Lemury Katta żyją na ziemi, korzystają z drzew w razie jakiegoś niebezpieczeństwa. Świetnie skaczą po drzewach. Dzięki temu, że świetnie radzą sobie doskonale na różnej powierzchni mają bardzo specyficzną dietę. Wliczają się w nią np.: jaja ptasie, więc my opiekunowie lemurów musimy w jakis sposób wprowadzić je do ich diety. Najczęściej lemury dostają do jedzenia gotowane kurze jaja, ale od czasu do czasu staramy się- tak jak w naturze- podać im jaja przepiórcze.Upychamy je w różnych szczelinach na terenie wybiegu, aby same zdobywały pokarm i nie traciły instynktów. Lemury są jednak bardzo sprytnymi zwierzętami i dokłądnie obserwóją co robimy, żeby jak najszyciej zabrać się za te smakołyki. Bardzo ważne jest też białko zwierzęce, które przynajmniej raz w miesiącu trzeba wprowadzić do ich jadłospisu. Są to zazwyczaj larwy mącznika i drewniaka. Lemury Katta świetnie radzą sobie z wyszukiwaniem pokarmu nawet w wysokich trawach. Kiedy żerują mają ogony wysoko podniesione do góry co ułatwia im komunikacje. Widzą się wtedy doskonale i sprawdzaja czy należą do tego samego stada. Ogon służy im również do utrzymania równowagi podczas wspinaczki na drzewach.
W tym roku [2013] urodziło się pięć młodych lemórów Katta. Na razie maluchy są wczepione w futro rodziców- zejdą dopiero na przełomie maja i czerwca. Ponieważ młode są urodzone w tym samym okresie będą się wspólnie bawić. Zapraszam więc wszystkich zainteresowanych do Zoo, aby przyjrzeli sie temu z bliska. Pod koniec maja lemury będą bardziej aktywne. Im więcej jest potomstwa tym trudniej będzie ustalić hierarchię . Pzrwodczynią stada w naszym Zoo jest samica. Na wybiegu lemurów Katta znajduje się tylko jeden samiec. Niektóre samiczki nie urodziły w tym roku i są zazdrosne. One również chcą ponosić młode, więc samice za pewien czas będą musiały się "podzielić" z nimi i pozwolić im na zabawę z potomstwem. Zzwyczaj samice w niewoli rodzi jedno młode ale w tym roku aż dwie samiczki urodziły bliżniaki- jedna tylko jedno młode.
Z powodu zazdrości musimy przetrzymać dwie samiczki na osobnym wybiegu. Dzieje sie tak ponieważ z ich strony jest najwieksze zagrozenie iż będą wyrywać matką młode. Może to spowodować wiele nieprzyjemności w stadzie, dlatego wolimy smuchać na zimne. Takie zachowanie jest bardzo widoczne w stadzie. W naturalnym środowisku musiałyby odejść przynajmniej do czasu, aż młode nie stałyby się samodzielne.
lemury Katta nie są naszymi wychowankami od samego początku, dlatego też nie pozwolają sie głaskać. Co innego jest w przypadku lemurów Warii, którymi zajmujemy się od samego początku. We Wrocławskim Zoo- z lemurami pracujemy już 10 lat, ale mamy też pod opieką inne zwierzęta.
Lemury w naturalnym środowisku nie dałyby się pogłaskać ( tak jak Warii) czy nakramić z ręki (jak Katta).
Wszyscy ludzie powinni sobie zdawać sprawę z tego, że lemury są zagrożone wyginięciem przez głupotę ludzką. Nie zdajemy sobie sprawy, że każda decyzja niesie za sobą konsekwencje- mówimy " Mnie to nie dotyczy. Ja nie robię i krzywdy" Ale wszyscy ludzie przyczyniają sie do ich zagłady.
Opiekunowie lemurów: Pan Leszek
Sielski i Pan Jan
Helbik.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz